Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder pod koniec swojej kadencji podpisał z Rosją umowę dotyczącą budowy Gazociągu Północnego omijającego Polskę, Ukrainę i kraje bałtyckie. W nagrodę za podpisanie niekorzystnej dla Polski i krajów bałtyckich umowy nie długo po tym jak zakończył urzędowanie na stanowisku kanclerza Niemiec, zasiadł w radzie nadzorczej spółki z rosyjskim kapitałem obsługującej gazociąg Nordstream. Schröder od dawna ma przyjaciół w zarządach rosyjskich spółek, a na swoich urodzinach gościł między innymi Władimira Putina.Jest sprawą oczywistą, że w swoim kraju ma również odpowiednie zaplecze polityczne, które z kolei ma wpływ na politykę Niemiec.

   Eksploatacja gazu łupkowego stanowi olbrzymią szansę na uzyskanie niezależności energetycznej, tanią energię oraz budowę nowej, innowacyjnej gałęzi przemysłu, która może zapewnić tysiące miejsc pracy oraz olbrzymie zyski, dzięki którym można byłoby rozwiązać wiele problemów społecznych takich jak fatalnie funkcjonująca służba zdrowia czy kulejący system emerytalny. Zaniechanie poszukiwania oraz wydobywania gazu łupkowego w sytuacji, kiedy kupujemy bardzo drogi gaz od mało wiarygodnego i nie obliczalnego partnera byłoby aktem głupoty oraz braku wyobraźni i odpowiedzialności. Kraje Europy Zachodniej, a w szczególności Francja, która blokuje nasze działania związane z poszukiwaniem i eksploatacją gazu łupkowego prowadząc interesy z Rosją za naszymi plecami, kieruje się tylko i wyłącznie interesem ekonomicznym nie bacząc na sprawy bezpieczeństwa. Tymczasem Rosja za pieniądze pozyskane ze sprzedaży ropy i gazu produkuje broń, której „za chwilę" może użyć przeciwko „faszystom", czyli krajom Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych.. Dla Putina podobnie jak i dla Stalina świat dzieli się na komunistów i faszystów, przy czym Ci pierwsi są dobrzy, a drudzy źli, i dlatego trzeba ich zgładzić. Warto sobie również uświadomić, ze rosyjskie rakiety i samoloty mogą dolecieć nie tylko na Ukrainę, ale i do Francji również. Dlatego tylko prawdziwa, a nie pozorowana solidarność energetyczna krajów Unii Europejskiej może „rzucić na kolana" Putina i zniweczyć jego imperialne zamiary.

Franciszek Kawa